[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->TOWARZYSTWO AZJI I PACYFIKUSzkoła Wyższa Psychologii SpołecznejA Z J A – PACYFIKROCZNIKTO M XI ( 2 00 8)Japonia i Azja PołudniowaRADA PROGRAMOWAKrzysztof Gawlikowski (przewodniczący), Piotr Balcerowicz, Beata Bochorodycz, Bogusława Drelich--Skulska, Waldemar J. Dziak, Bogdan Góralczyk, Teresa Halik, Romuald Huszcza, Adam W. Jelonek, Marek Je-ziński, Joanna Marszałek-Kawa, Marek Mejor, Krystyna Okazaki , Małgorzata Pietrasiak,Jan Rowiński, Małgorzata Religa, Ewa Rynarzewska, Beata Stoczyńska, Kazimierz Starzyk,Sławoj Szynkiewicz, Stanisław ZapaśnikREDAKCJA NAUKOWAKrzysztof Gawlikowski – redaktor naczelny, MałgorzataŁawacz– sekretarz redakcji,Jan Rowiński, Bogusław ZakrzewskiREDAKCJAJacek Prawdzic-KornackiREDAKTOR PROWADZĄCYJustyna BrylewskaREDAKTOR TECHNICZNYTomasz Czapski© Copyright by Wydawnictwo Adam Marszałek© Copyright by Towarzystwo Azji i PacyfikuToruń–Warszawa 2008ISSN 1643-692XISBN 978-83-7611-091-2Publikacja dofinansowana przez Ministra Nauki i Szkolnictwa WyższegoWspółpraca wydawnicza Wydawnictwa Adam Marszałek i Szkoły Wyższej Psychologii SpołecznejADRES REDAKCJISzkoła Wyższa Psychologii Społecznej(Biblioteka, M.Ławacz)ul. Chodakowska 19/31, 03-815 Warszawa, tel. +48 22 810 18 07e-mail: malgorzata.lawacz@swps.edu.plPrenumeratę instytucjonalną można zamawiać w oddziałachfirmy Kolporter S.A. na terenie całego kraju.Informacje pod numerem infolinii 0800-205-555 lub na stronie internetowejhttp://www.kolporter-spolka-akcyjna.com.pl/prenumerata.aspPrenumeratę prowadzi Towarzystwo Azji i Pacyfiku.Zamówienia prosimy kierować na adres Wydawnictwa Adam Marszałek.Prenumeratorzy otrzymują zniżkę 10% ceny katalogowej.Prenumerata zagraniczna wyższa o 100% plus koszty przesyłki.Wpłaty prosimy kierować na konto Towarzystwa:KBSA O. w Toruniu 16 1500 1751 1217 5001 3215 0000The cost of annual subscription (one issue) is US $23.00, including postage.Payments should be sent to Asia-Pacific Society: Towarzystwo Azji i Pacyfiku, account:KBSA O. w Toruniu 16 1500 1751 1217 5001 3215 0000Wydawnictwo prowadzi sprzedaż wysyłkowątel./fax 056 648 50 70; e-mail: marketing@marszalek.com.plWydawnictwo Adam Marszałek,ul. Lubicka 44, 87–100 Toruńtel. 056 660 81 60, e-mail: info@marszalek.com.pl, www.marszalek.com.plDrukarnia nr 2,ul. Warszawska 52, 87–148Łysomice,tel. 056 659 98 96Azja-Pacyfik 2008, nr 11JAPONIAKarolŻakowskiZNIESIENIE FRAKCYJNOŚCI W JAPOŃSKIEJ PARTIILIBERALNO-DEMOKRATYCZNEJ: STARE ZADANIEW NOWYCH CZASACHJapońska Partia Liberalno-Demokratyczna (PL-D) dostarcza jednego z najbar-dziej charakterystycznych przykładów frakcyjności. Właściwie można ją nazwaćzwiązkiem frakcji rywalizujących ze sobą o władzę w partii. PrzewodniczeniePL-D jest zresztą niemal równoznaczne z rządami w całym państwie. Od powsta-nia w 1955 r. partia ta sprawowała władzę prawie nieprzerwanie, zaś frakcyjnośćbyła jednym z czynników umacniających jej dominujący charakter na japońskiejscenie politycznej.Japońska opinia publiczna zawsze bardzo krytycznie oceniała istnienie frakcjiwłoniePL-D, uważając je za główną przyczynę korupcyjnych powiązań jej dzia-łaczyzeświatembiznesu. Partia odpowiadała na te zarzuty cyklicznymi próbamizniesienia frakcyjności. Były to zarówno działania na rzecz odgórnego usuwaniawewnętrznych podziałów, jak też zlikwidowania ich głównych przyczyn: syste-muśrednichokręgów wyborczych, sposobu wybierania przewodniczącego orazzasadfinansowania partii.W związku z podejmowanymi właściwie od chwili powstania partii działania-mi na rzecz zniesienia frakcyjności, należy się zastanowić, na ile były one mo-tywowane rzeczywistą chęcią wykorzenienia patologii z japońskiegożyciapo-litycznego, na ile zaś ukrytymi interesami poszczególnych polityków. Na tle tejanalizy będzie można ocenić niedawne reformatorskie starania premiera Koizu-miego Jun’ichirō i jego następców: Abe Shinzō oraz Fukudy Yasuo. Zmiana or-dynacji wyborczej w 1994 r. stworzyła nowe warunki dla dążeń reformatorskich.Czy jednak wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych rzeczywiścieosłabiło frakcyjność w PL-D?Karol Żakowski271. Ciemna i jasna strona frakcyjności w PL-DPogląd,żefrakcyjność to główna przyczyna patologii wżyciupolitycznymjest bardzo rozpowszechniony w Japonii. Najważniejszym instytucjonalnymuwarunkowaniem frakcyjności był obowiązujący do 1994 r. system nieprzechodniegogłosu i okręgów wyborczychśredniejwielkości1. W jednym okręgu wybieranood dwóch do sześciu członków izby niższej parlamentu (Shūgiin). Partia chcącazdobyć większość w parlamencie musiała wystawiać w poszczególnych okręgachpo kilku kandydatów, ryzykując tym samym rozproszenie głosów własnegoelektoratu. Jedynym ugrupowaniem na tyle potężnym, by podjąć takie wyzwanie,była PL-D. Należący do różnych frakcji kandydaci PL-D w naturalny sposóbrywalizowali głównie ze sobą o głosy elektoratu własnej partii. Właśnie rywalizacjawyborcza leżała u podstaw frakcyjności. Szefowie frakcji w zamian za wsparcieudzielane szeregowym politykom w kampanii wyborczej oraz przy rozdzialestanowisk partyjnych i państwowych mogli liczyć na ich lojalność przy wyborzeprzewodniczącego PL-D, dokonywanym głównie w gronie należących do partiiparlamentarzystów. Taki system miał jednak swoje ciemne strony: efektywnezwiększanie wpływów frakcji było możliwe m.in. dzięki korupcyjnym powiązaniomzeświatembiznesu, zaś skupione tylko na powiększaniu własnych szeregów grupywewnątrzpartyjne opierały się nie tyle na konkretnej jedności programowej, co naosobistych kontaktach ludzi władzy.W PL-D można wyróżnić frakcje „głównego nurtu” (shuryūha), spełniającerolę wewnątrzpartyjnej koalicji i obsadzające najbardziej pożądane stanowiskapartyjne i państwowe, oraz „poza głównym nurtem” (hishuryūha), czyli takie,które przegrały rywalizację o fotel przewodniczącego partii. Oczywiście,źródłemsiły frakcji i możliwości kreowania własnego „głównego nurtu” jest jej wielkośćliczona w deputowanych obu izb parlamentu. Z kolei aby przyciągnąć nowychczłonków oraz zapewnić własnym kandydatom zwycięstwo w ich okręgachwyborczych, potrzeba dużych pieniędzy. Często były one dostarczane przezwielkie przedsiębiorstwa w zamian za pozytywne dla nich decyzje administracjipaństwowej.Właściwie każda frakcja miała swoje własne korupcyjne powiązania z okre-ślonymi środowiskamibiznesowymi. Można tu wymienić szczególnie monopo-Uwarunkowania instytucjonalne nie były jednak jedynymi przyczynami uformowania się frakcjiw PL-D. Równie ważną rolę odgrywały czynniki kulturowe. Związki pomiędzy patronem (oyabun)a klientem (kobun) są głęboko zakorzenione w japońskim społeczeństwie „wertykalnym”. Szerzej naten temat zob. Nakane Chie,Tate shakai no ningen kankei[Stosunki międzyludzkie społeczeństwawertykalnego], Kōdansha, Tokio 2007, s. 133–135. (Stosujemy tu szyk japoński: nazwisko i imię).128Zniesienie frakcyjności w japońskiej PL-Dlizację spraw dotyczących polityki budownictwa przez dawną frakcję Tanaki Ka-kueia czy transportu przez dawną frakcję Mitsuzuki Hiroshi. Nawet uważana za„czystą” frakcja Mikiego Takeo straciła ten korzystny wizerunek pod przewodnic-twem Kōmoto Toshio, który był związany z zajmującą się transportem morskimfirmą Sankō Kisen2.Najbardziej z praktyk korupcyjnych słynęło obecneHeisei Kenkyūkai(przewodniczący Tsushima Yūji), dawna frakcja Satō Eisaku, Tanaki Kakuei’a,Takeshity Noboru (Keiseikai), Obuchi Keizō i Hashimoto Rytūarō. To właśniez nią związane były głośne skandalefirm Lockheed, Recruit czy Sagawa Kyūbin.Szczególnie na przełomie lat 80. i 90. wykształcił się swoisty triumwirat politykówtej frakcji: byłego premiera Takeshity Noboru, Kanemaru Shina i sekretarzageneralnego PL-D Ozawy Ichirō, którzy zza kulis sprawowali pełnię władzy nadpaństwem (tzw.konchikushō).Już znacznie wcześniej jednak Kanemaru Shinzdołał stworzyć sprawny mechanizm wyłudzania pieniędzy od przedsiębiorców zeswojej rodzimej prefektury Yamanashi. Do założonego przez niego stowarzyszeniaKenshinkainależało 90 proc. lokalnychfirm budowlanych, które konkurowaływ potajemnych aukcjach o prawo wręczeniałapówki.Oprócz tego obowiązkowebyły opłaty przy okazji każdych wyborów parlamentarnych3. Podobny systemstworzył w prefekturze Shimane Takeshita Noboru4.Frakcje są raczej grupami towarzysko-biznesowymi niż platformami programo-wymi. Głównym celem jest zdobycie i utrzymanie władzy, a nie realizacja okre-ślonegoprogramu politycznego. Owszem, widać pewne różnice ideologiczne mię-dzy frakcjami, ale zazwyczaj nie miały one decydującego wpływu na tworzenie„głównego nurtu” wewnątrz partii. Obok spójnych ideologicznie sojuszy w ramachobozu liberalnego czy konserwatywnego, w PL-D dochodziło także do zaskakują-cych strategicznych koalicji pomiędzy frakcjami należącymi do przeciwstawnychskrzydeł ideologicznych. Ostatecznie najważniejsza była więc rywalizacja o sta-nowiska partyjne i państwowe.Można jednak zadać pytanie, czy frakcyjność w PL-D ma same negatywnestrony? Według Honzawy Jirō jest ona zjawiskiem pozytywnym, ponieważ zapewniawewnątrzpartyjną demokrację. Jak napisał:Poprzez rywalizację między frakcjamiPL-D odnawia swoją tkankę. Odrzucając zepsute komórki, tworzy nowe5. To właśniefrakcyjność ma byćźródłemsiły partii dominującej. Istnienie wewnątrzpartyjnejHonzawa Jirō,Ura kara mita Jimintō habatsu[Frakcje Partii Liberalno-Demokratycznej wi-dziane zza kulis], Eeru Shuppansha, Tokio 1993, s. 72.3Itō Hirotoshi,Konchikushō no kane to kenryoku[Pieniądze oraz władza Kanemaru, Takeshityi Ozawy], Shakai Shinpō, Tokio 1993, s. 12.4Ibidem, s. 23.5Honzawa Jirō, op.cit., s. 28.2 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • xiaodongxi.keep.pl