[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Sidney Sheldon
Gniew aniołów
Koneser jest serią nie ograniczong kryterium gatunkowym. Prezentujemy w niej
powieści z pogranicza literatury kryminalnej, sensacyjnej, psychologicznej i romansu. Nasi
autorzy należą do elity najwyżej cenionych pisarzy bestselerów, o czym świadczą wyniki
najbardziej prestiżowych zestawień najlepiej sprzedawanych książek i liczne nagrody.
Proponujemy:
Stephen King
Strefa Śmierci
Sidney Sheldon
Gniew Amołów
Krwawa Linia
Nieznajomy w Lustrze
Virginia C. Andrews
Kwiaty Na Poddaszu
Sidney Sheldon
Gniew aniołów
Przełożyła Bogumiła Nawrót
PHANTOM PRESS INTERNATIONAL GDAŃSK 1993
Tytuł oryginału Rage ofAngels
Redaktor Julita Jaske
Ilustracja:
© Maciej Olender
Projekt i opracowanie graficzne serii Agnieszka Wójkowska
© Sidney Sheldon 1980 © Copyright for the Polish edition by PHANTOM PRESS
INTERNATIONAL GDAŃSK 1993
Wydanie I
ISBN 83-7075-062-1
„Opowiedz nam o tajemniczych demonach zła,
Simonidesie..."
„Imion ich nikt głośno nie śmie rzec,
Żeby nie skalać uszu śmiertelnych,
Z piekielnych czeluści wynurzyli się
I szturm przypuścili na twierdzę niebieską,
Ale strąceni zostali przez aniołów gniew...”
Z „Dialogów z Keos"
CZĘŚĆ I
Nowy Jork, 4 września 1969
Myśliwi okrążali swoją ofiarę.
Blisko dwa tysiące lat temu w starożytnym Rzymie miejscem krwawych igrzysk byłby
Circus Maximus lub Koloseum, gdzie na zbroczonym posoką piasku areny wygłodzone
lwy podkradałyby się do ofiary, pragnąc rozerwać ją w strzępy. Ale w cywilizowanym
wieku dwudziestym Koloseum zastąpił budynek sądu kryminalnego w samym sercu
Manhattanu, gdzie w sali rozpraw nr 16 toczył się niezwykły proces.
Obowiązek przekazania opisu wydarzenia potomności spoczywał nie na Swetoniuszu,
lecz na stenografie sądowym. Świadkami rozprawy było wielu dziennikarzy i widzów,
zwabionych nagłówkami w gazetach. Już od siódmej rano stali w kolejce przed drzwiami
sali, aby zapewnić sobie miejsce na procesie o morderstwo.
Oskarżony, Michael Moretti, przystojny mężczyzna po trzydziestce, siedział przy stole
obrońcy. Był wysoki i szczupły, a nieregularne rysy twarzy nadawały mu niezbyt
sympatyczny wygląd. Miał modnie przystrzyżone czarne włosy, dołek w wy-
stającej brodzie i głęboko osadzone, czarne jak węgiel oczy. Ubrany był w szary
garnitur, szyty na miarę, niebieską koszulę, ciemnoniebieski jedwabny krawat i eleganckie
buty, robione na zamówienie, Michael Moretti siedział nieporuszenie, jedynie jego oczy
bezustannie lustrowały salę.
Atakującym go lwem był Robert Di Silva, porywczy prokurator okręgowy miasta
Nowy Jork, oskarżyciel publiczny. O ile z Michaela Morettiego emanował spokój, Robert
Di Silva tryskał energią. Sprawiał wrażenie człowieka wiecznie naglonego przez czas,
człowieka, któremu wydawało się, że zawsze zjawia się pięć minut za późno. Był w
ciągłym ruchu, walcząc z niewidzialnymi przeciwnikami. Niski i dobrze zbudowany, miał
krótko obcięte szpakowate włosy. W młodości Di Silva był bokserem i cała twarz, a
szczególnie nos, nosiły tego ślady.
Kiedyś na ringu zabił człowieka, ale nigdy tego nie żałował. Musiało minąć jeszcze
wiele lat, nim nauczył się litości.
Robert Di Silva był wyjątkowo ambitny: osiągnął swoje obecne stanowisko mimo
braku znajomości i pieniędzy. Wspinając się po szczeblach drabiny, przybrał pozę kogoś
całkowicie oddanego sprawie, ale w głębi duszy pozostał człowiekiem bezwzględnym,
który nigdy nie zapominał i nigdy nie przebaczał.
Prokurator okręgowy Di Silva na ogół nie uczestniczył osobiście w takich rozprawach
jak dzisiejsza. Miał liczny personel i każdy z jego starszych asystentów był w stanie
poprowadzić tę sprawę. Ale Di Silva od samego początku wiedział, że sam zajmie się
przypadkiem Morettiego.
Michael Moretti był osobistością z pierwszych stron gazet, zięciem Antonio
Granellego capo di capi, głowy największej z pięciu rodzin mafijnych działających na
Wschodnim Wybrzeżu. Antonio Granelli był już stary i krążyły pogłoski, że Michael
Moretti przygotowywany był do zajęcia miejsca swego teścia. Moretti był zamieszany w
kilkanaście przestępstw, poczynając od uszkodzenia ciała aż do morderstwa, ale żaden
prokurator nigdy nie mógł mu niczego udowodnić. Między Morettim a tymi, którzy
wykonywali jego rozkazy, było zbyt wielu ostrożnych pośredników. Di Silva poświęcił
trzy pełne frustracji lata, próbując zdobyć dowody przeciwko Morettiemu.
Potem niespodziewanie poszczęściło mu się.
Camillo Stela, jeden z soldati Morettiego, został przyłapany na morderstwie
popełnionym podczas napadu rabunkowego. W zamian za darowanie życia, Stela zgodził
się wszystko wyśpiewać. Była to najpiękniejsza muzyka, jaką kiedykolwiek słyszał Di
Silva, pieśń, która miała rzucić na kolana najpotężniejszą rodzinę na Wschodnim
Wybrzeżu, doprowadzić Michaela Morettiego na krzesło elektryczne, a Roberta Di Silvę
wynieść na fotel gubernatorski w Albany. Niejeden gubernator stanu Nowy Jork zasiadał
w Białym Domu: Martin van Buren, Grover Cleveland, Teddy Roosevelt, Franklin
Roosevelt. Di Silva zamierzał być następnym na tej liście.
Cała sprawa przydarzyła siew najbardziej odpowiednim momencie, bowiem wybory
gubernatorskie przypadały na nadchodzący rok.
Di Silva został przyjęty przez głównego przywódcę politycznego stanu, który
powiedział mu: „Rozgłos zdobyty w tym procesie zapewni ci, Bobby, nominację, a
następnie zwycięstwo w wyborach. Załatw Morettiego, a będziesz naszym kandydatem".
Robert Di Silva nie zdawał się na przypadek. Przygotował sprawę przeciwko
Michaelowi Morettiemu z drobiazgową dokładnością. Wszystkich swoich asystentów
wciągnął do pracy przy gromadzeniu dowodów, powiązywaniu wszystkich faktów,
wyszukiwaniu kruczków prawnych, które mogłyby być użyte przez obrońcę Morettiego.
Jedna po drugiej, wszystkie furtki zostały zamknięte.
Prawie dwa tygodnie zajęło skompletowanie sędziów przysięgłych. Prokurator
okręgowy nalegał, aby wybrać sześciu sędziów rezerwowych, jako zabezpieczenie przed
możliwością unieważnienia procesu. W rozprawach przeciwko grubym rybom mafii
sędziowie przysięgli często znikali lub ulegali nieszczęśliwym wypadkom. Di Silva zadbał
o to, żeby wszyscy sędziowie zostali od momentu rozpoczęcia procesu odosobnieni i by
byli zamykani co noc, tak aby nikt nie miał do nich dostępu.
Kluczem do sprawy przeciwko Michaelowi Morettiemu był Camillo Stela. Koronny
świadek Di Silvy był pilnie strzeżony. W pamięci prokuratora okręgowego żywo zapisał
się przypadek
Abe Relesa, świadka oskarżyciela publicznego, który „wypadł" z okna szóstego piętra
hotelu „Half Moon" na Coney Island, mimo że był pilnowany przez pół tuzina policjantów.
Robert Di Silva osobiście wybrał strażników Camillo Steli. Przed procesem Stela
potajemnie przewożony był na każdą noc gdzie indziej. Od chwili rozpoczęcia rozprawy
Stela trzymany był w pojedynczej celi, strzeżonej przez czterech uzbrojonych
funkcjonariuszy. Nikt nie miał do niego dostępu, bo gotowość Steli do składania zeznań
opierała się na jego wierze, że prokurator okręgowy Di Silva był w stanie ochronić go
przed zemstą ze strony Michaela Morettiego.
Rozpoczynał się piąty dzień procesu.
Dla Jennifer Parker był to pierwszy dzień rozprawy. Siedziała przy ławie oskarżającej
razem z pięcioma innymi młodymi asystentami prokuratora okręgowego. Wszyscy zostali
zaprzysiężeni tego ranka.
Dwudziestoczteroletnia Jennifer Parker była szczupłą, ciemnowłosą dziewczyną o
jasnej cerze, myślącej, ruchliwej twarzy i zielonych, mądrych oczach. Była to twarz raczej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • xiaodongxi.keep.pl